Zaczynając nieco filozoficznie: prawie wszystko ma swój koniec. Podobnie jest z banknotami, które co jakiś czas wymieniane są na nowe. Na szczęście jest parę alternatyw odnośnie tego, co zrobić z zalegającymi bilonami, które już zdążono wycofać.
Na początek tekstu właściwego, krótki rys, dlaczego w ogóle wycofuje się z regularnego obiegu. Chcąc sprawę skrócić jeszcze bardziej, można by powiedzieć: powody są różne. Taka odpowiedź pewnie nie zadowoli nikogo. Raz powodem jest utrata ważności (w różnych walutach daty te się różnią), a raz w wypadku konkretnych nominałów decyduje się na odświeżenie ich wyglądu oraz rodzaju stosowanych zabezpieczeń. Tutaj doskonałym i w miarę świeżym przykładem są funty o nominałach 20 i 50 w brytyjskiej walucie. Jeśli chodzi o zmianę wizualną to w przypadku tego pierwszego banknotu, dotychczas znajdował się jeden z najsłynniejszych ekonomistów w dziejach, a więc Adam Smith. Jego zmiennikiem będzie reprezentant świata artystycznego – żyjący na przełomie XVII i XIX stulecia William Turner. Z kolei w większym nominale, pionier nauki James Watt zastąpiony zostanie Alanem Turingiem. To ostatnie nazwisko wbrew pozorom może mówić całkiem sporo, bo kolegami po fachu tego znanego matematyka byli Marian Rejewski oraz Henryk Zygalski, także zajmowali się kryptologią.
Ma się oczywiście rozumieć, że zmiany nie dotyczą tylko wyglądy. O wiele istotniejsze są tu systemy zabezpieczeń. Nie jest chyba tajemnicą, że gotówka od dawna stała się przedmiotem fałszowania. Dlatego twórcy dwoją się i troją, by wprowadzić takie zabezpieczenia, aby ten proceder uniemożliwić. Tak było i w tym przypadku.
Teraz powinniśmy przejść do meritum tekstu, czyli tego, co można zrobić z banknotami, którymi najzwyczajniej w świecie nie będzie można już płacić. Jedną z dróg jest postawienie na aspekt kolekcjonerski. W tym celu warto przechowywać je w takim miejscu, by nie uległy zniszczeniu. Po kilku latach ich cena może wzrosnąć, co także jest ciekawym sposobem na poszerzenie stanu konta. Innym jest po prostu sprzedaż banknotu w kantorze, który oferuje skup wycofanych banknotów. Obecnie w dobie internetu znalezienie takiego z interesującym kursem nie powinno nastręczać zbyt wielkich kłopotów.
Mowa tu zresztą o stacjonarnych miejscach tego typu, jak i kantorach w wersji online. W obu wypadkach nie będzie problemu z uzyskaniem odpowiedzi na interesujące klientów kwestie. Oczywiście, zanim pozbędziemy się posiadanych bilonów w skupie, warto zrobić mały research. Ułatwi to wybór jak najwłaściwszego miejsca.
Dość wartym wspomnienia faktem jest ten, że wycofane funty, czas ich obiegowej żywotności to dziesięć lat. To ważne o tyle, by kiedyś ewentualnie nie próbować zapłacić fizycznymi środkami, które już dawno wycofano.